...
The post thumbnail

Era Niedosytu I Era Dobrobytu

Zawsze istniały czasy w których czegoś nam brakowało. W pewnym sensie istnieje to nadal, ale chodzi mi o surowce. Kiedyś brakowało surowców. Praktycznie nie trzeba było ich zachwalać, by ktoś je kupił po sensownej cenie. Rozwinięte kraje nie mają już problemu z brakiem surowców. Oni mają problem z nadwyżką surowców. Powstają skomplikowane systemy marketingowe, namawiania, tworzenie trendów, lifestyle itp. dla zwiększenia sprzedaży. Teraz ludzie wybierają na co wydają pieniądze. Potrzeby podstawowe są zaspokojone, więc można zaszaleć. Wydajemy na dodatkowe rzeczy. Producenci biją się o klienta, by kupił jego produkt z nadwyżki produkcyjnej niż u konkurencji.

Dochodzi do patologicznych sytuacji w których się często nie edukuje konsumenta, że jego rowiązanie kryje się pod ich produktem tylko do sytuacji w której klienta się oszukuje. Świat dąży do minimalizacji tych oszustw, ale napewno zawsze jakieś powstają. Stopien walki marketingowej rośnie do praktycznie maksimum w której pewne już nadwyżki nie dają się sprzedać. Probuje się pewnych spekulacji, ale nie można pompować lifestyle w nieskończoność. Ludzi jest ograniczona ilość, pieniędzy też, czasu też. Rozwinięte gospodarki muszą szukać innych sposobów niż wciskanie nowego produku. Muszą inwestować w usługi, optymializację procesów w firmach, ulepszanie środowiska czy narzucanie swoich produktów za granicę.

Jak wiadomo, łatwiej jest silnej gospodarce narzucić swoje produkty dla gospodarki słabej i czerpać wielokrotnie więcej niż ta słaba gospodarka w tym procesie. Dla równowagi bilansu eksport/import słabe gospodarki musza wykazywać się wielokrotnie większą energią pracy by zrekompensować niedobory technologiczne i bilans płatniczy kraju. Niestety tak się dzieje. Punkty na mapie świata, które są już rozwinięte i bogate staną się niedługo jeszcze większe i będą się jeszcze szybciej rozwijać niż pozostałe rejony. Nie ma szans odwrócić ten trend. Jedynie pewne odkrycia na skalę światową mogą nieco zaburzyć ten trend wzrostowy jak np. stworzenie technologii górnictwa kosmicznego itp.

Istnieją też na świecie np. Afryka miejsca gdzie nadal brakuje surowców. Gospodarki tam działają na innej zasadzie. Wystarczy produkować cokolwiek czego ludzie tam potrzebują i ludzie to kupią. Będą robić wszystko by kupić nawet swoim wielkim kosztem. Potrzeba ubrań, pożywienia, dachu nad głową, lekarstw, transportu itd. jest w takich gospodarkach bezcenne i biedni ludzie potrafią dać z siebie znaczenie więcej, by uzupełnić te niedobory. Stąd powstaje śmiała prostytucja (niewolnictwo)czy handel i produkcja narktyków jako punkt odbicia się od dna i zasilenia wiosek jakimś produktem, np. traktorem.

Także wydawać się mogło, że gdy jesteśmy producentami, a nie znamy się na manipulacją marketingową to opłaca nam się być na miejscu nierozwiniętych gospodarek i tam produkować. Oczywiście kapital ludzi będzie mniejszy, ale zapotrzebowanie znaczenie większe. Napewno nie trzeba się bać, że coś się nie sprzeda. Najwyżej obniży się cene i się sprzeda. Jest to zupełnie inne spojrzenie na gospodarkę! Gospodarka w której biją się producenci o klienta gdy mają za dużo produktów, a gospodarka w której klient zrobi wszystko, by kupić produkt stoi na zupełnie innych zasadach.

Brak komentarzy

To comment you need to be logged in!

Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.